Chyba jestem wariatem ;P. Wieczorem po godzinie 22 ścigałem się z osobówką. Mimo wsiadania i wysiadania pasażerów na 3 kolejnych przystankach i tak byłem pierwszy. A to wszystko dla tego, że światła bardziej przyjazne są tramwajowi 😉 no i dokładnie wiem kiedy sie załącza. A żółte seicento z czterema pasażerami w środku widocznie było dość ciężkie i nie mogło ruszać za szybko. A to wszystko zaczęło się na jednym ze skrzyżowań gdzie ten właśnie samochodzik chciał wymusić na mnie pierwszeństwo. No cóż przynajmniej ludzie na tym skorzystali bo byli szybciej w domu no i jechali jak pospiesznym pociągiem