Bałem się tego dnia ponieważ dziś mieliśmy dość spore zmiany w kursowaniu i duże utrudnienia dla nas. Przerwy posiłkowe, które należą się każdemu w pracy aktualnie mamy po kilka minut stojąc i czekając na następny tramwaj, ponieważ musimy się przesiąść na pętli, żeby mieć przerwę około 20 minutową. Jest to męczarnia. Wczoraj był to pierwszy dzień a ma tak być przez rok. Może i na papierze wyglądało to pięknie ale w praktyce wygląda to tragicznie. W każdym razie nie takie rzeczy się przeżyło. Tylko szkoda, że nikt nie pomyślał jak będzie jakaś kolizja lub awaria i nie przyjedzie jeden z przesiadających się. Cały plan pójdzie w pi**u.
Środa wolna 😉