Tramwajowy pozdrawia z niebios 😉
Marzenie od dawna w końcu spełnione. Trochę strachu było 😉 ale zabawa była przednia.
A tak naprawdę leciałem na wakacje prywatnym własnym odrzutowcem i się popsuł i musiałem się ewakuować. Zabrałem na plecy swojego lokaja, bo tylko on robi najlepsze drinki
A szalony jestem fakt, zawsze nim byłem…..lalalala
osz kurde. gratki.
Jesteś szalony ! mówię ci …
lokaja mogłeś jednak zostawić. Nie dość, że leci na krzywkę to jeszcze czas marnuje i drinków nie robi!
Przydał się bo siedziałem na nim podczas lądowania 😉