Plotka to naprawdę potężna broń. Jakiś czas temu, my kierowcy, po groźbie strajku uzyskaliśmy 12 dni wolnych w roku ekstra. Co ósmy weekend mamy 3 dni wolne. Kilka jeszcze innych drobnych udogodnień. W związku z tym dyspozytorzy postanowili też walczyć o swoje. No i się udało. Plotki krążą co udało im się zyskać. I tak, jedni mówią że dostali podwyżkę 3% inni, że 9% a jeszcze inni że czystą gotówkę 3000€ na rok. Tak naprawdę to nikt nie wie nic ale już co niektórzy zapowiedzieli, że „..bez nas ta firma by nie istniała..” i musimy też dostać więcej kasy.
Czyli teraz będzie strajk driverów o podwyżkę? 😉
Tomku, nie bierz tego do siebie, ale… To klasyczny przykład zarazy związków zawodowych. Będą wyrywać tak długo aż zaduszą każdą firmę. A argumenty ze bez nich ta firma leży to jadą populizmem na kilometr. Pozdrawiam, jadąc luasem wlaśnie