Było zajemiło 😉 odpoczęliśmy, powiedzmy że prawie wszystko pozałatwiane. A w skrócie było tak:
-góry narty,imprezka-załatwianie-krew oddałem-pakujemy się 😉 mega szybki tydzień. Następny raz musimy przylecieć na dłużej.
A od jutra trzy nocki przede mną