Halloween. Bałem się. Szaleńcy na ulicach. Ale na szczęście było w miarę spokojnie. Święto to znałem tylko z amerykańskich filmów i jakoś tak się kojarzyło tylko ze słodyczami dla dzieci. A tu sie okazuje, że ludzie bawią się lepiej jak w sylwestra. Wszędzie imprezy, wybuchają sztuczne ognie, przebierańcy na ulicach. Gdzie kawałek wolnego miejsca tam płonie ogromne ognisko. To właśnie z Irlandii pochodzi to święto. Wszędzie indziej to tylko kopie 😉