Brak weny do pisania. Tak jeździłem wczoraj i myślałem kiedy mi się ta praca znudzi. A tak poza tym to strasznie mnie drażnią ci ludzie tutaj. Tutaj mieszkają sami kretyni. Biegnie facet na tramwaj,machał nawet ręką żebym czekał, a że wsiadało dużo ludzi to pomyślałem, że poczekam. A on biegł, biegł i stanął w kolejce po bilet na przystanku. A już nie wspomnę o rowerzystach jeżdżących pod prąd i pieszych którzy nie uznają czerwonego światła.