Szósta rano, Sandyford, podjeżdżam na przystanek, rozglądam się a kierowcy na zmianę nie ma. Czekam minutę. Radio w dłoń i się pytam czy jest kierowca dla tego wozu, bo ja idę na przerwę. Dyspozytor odpowiedział:
-Tak, Yami powinien tam być, widzisz go?
-Nie, nie widzę – odpowiedziałem dodając – Bo jest ciemno. W oryginale brzmiało to mniej więcej tak (No, i can’t see because it is dark)
Niby nic w tym dziwnego ale może być odebrane jako rasistowskie, bo kolega który mnie zmieniał pochodzi z czarnego lądu. Mam nadzieję, że zdążyłem zwolnić przycisk PTT (push to talk) na radiu zanim wypowiedziałem ostatnie dwa słowa.
Wtem nadbiegł stu sześćdziesięcio centymetrowy koleżka w dużej XXL kamizelce odblaskowej, zdyszany, zziajany przejął wóz i pojechał w siną dal.
następnym razem rozglądaj się czy widzisz białka oczu 🙂 (też mam nadzieję, że nie zabrzmiałam zbyt rasistowsko) 🙂
Rok temu w szkole czekałem na dzieci i oglądałem szkolny album, na zdjęciu z którejś zimy bałwan ulepiony z brudnego śniegu, mówię do znajomej, że black snowman, na co odzywa się gość siedzący po drugiej stronie stolika „pokaż” i stwierdza „ja jestem czarniejszy”. Jak się okazało po dalszej rozmowie gość był z Nigerii. Jak dobrze jest mieć poczucie humoru.
Rasistowskie czy nie, fakty są takie, ze jak dwóch ciemnoskórych kolesi stało w korytarzu i palili fajki, to widziałam tylko żar papierosa i białka oczu, kiedy się zwrócili w moją stronę (siadziałam na końcu sali i wypatrywałam córki, więc może dlatego?).
A co wy się tak tych murzynów czepiacie. Ja do nich nic nie mam. Nawet chętnie bym sobie jednego sprawił 🙂