Szósta rano, Sandyford, podjeżdżam na przystanek, rozglądam się a kierowcy na zmianę nie ma. Czekam minutę. Radio w dłoń i się pytam czy jest kierowca dla tego wozu, bo ja idę na przerwę. Dyspozytor odpowiedział:
-Tak, Yami powinien tam być, widzisz go?
-Nie, nie widzę – odpowiedziałem dodając – Bo jest ciemno. W oryginale brzmiało to mniej więcej tak (No, i can’t see because it is dark)
Niby nic w tym dziwnego ale może być odebrane jako rasistowskie, bo kolega który mnie zmieniał pochodzi z czarnego lądu. Mam nadzieję, że zdążyłem zwolnić przycisk PTT (push to talk) na radiu zanim wypowiedziałem ostatnie dwa słowa.
Wtem nadbiegł stu sześćdziesięcio centymetrowy koleżka w dużej XXL kamizelce odblaskowej, zdyszany, zziajany przejął wóz i pojechał w siną dal.
Dodaj komentarz