Uczcie się języków. Dziś miałem okazje po niemiecku poopowiadać turystom w Dublinie co i jak z tramwajem, jak to się je jak podróżuje i gdzie warto zajrzeć. Może nie była to bardzo płynna rozmowa i bardzo wykwintna ale klient zadowolony i to jest najważniejsze, zrozumiał, zajarzył i poopowiadał swoje historie podczas mojego dziesięciominutowego postoju. Pan miał grubo ponad 80 lat, ponieważ pokazał mi swój „bilet wolnej jazdy” z Berlina.
Tak się składa, że język niemiecki był dla mnie pierwszym językiem obcym jakiego zacząłem się uczyć. Płakałem idąc na lekcje w wieku 10 lat, nigdy nie sądziłem, że mi się to przyda. Opłaciło się. W liceum zdałem maturę na 5 z „Germańskiego” a mojej pani psor od angielskiego obiecałem, że nigdy prze nigdy nie będę się uczył angielskiego. Jak by się teraz dowiedziała co ja robię, że odpowiedzialny jestem za życie wielu ludzi to by chyba wszystkie włosy z głowy wyrwała. Gorąco chciałbym pozdrowić panią prof. z 6go L.O w Częstochowie.
Też bym pozdrowił moją panią od angielskiego ale już jest w niebie. A taka młoda była…
mowiusz ze ten niemiec taki stary… a jak on w roku 39tym i tak dalej? 😉
Znam murzyński – od zulu-gula.
Nie wiem Przemo jak tam ale coś mówił, że ojciec musiał volksliste podpisać.