Niedziela był dniem zakupowym. Wybraliśmy się do Irlandii Północnej, bo tam taniej. Funt już prawie liczy się jak jeden do jednego z Euro a ceny tam duuuużo niższe. Np nabyliśmy TV 32” 🙂 (zamiast 570e daliśmy 379funtow)30% taniej niż w Irl i za to dokupiliśmy radyjko, żelazko, suszarkę, mikser itd. No i się zaoszczędziło dość. A rząd Irl nakłania obywateli. „Bądźcie patriotami kupujcie u siebie” ale My i Oni mamy to gdzieś. I zasuwamy tylko 100km na północ.