Czyżby nowe tramwaje Pesa „Twist” miały nie ciekawą wadę konstrukcyjną? Doszły mnie słuchy, że już drugi raz złamał się pantograf podczas zjazdu do zajezdni na łuku. Pierwszy raz został obwiniony motorniczy który podobno jechał za szybko. Wina jego została anulowana. Pantograf się złamał i wpadł do środka wozu wybijając szybę. Dobrze, że nikogo nie było w środku.Mogło by to się skończyć wypadkiem śmiertelnym. Nie znam szczegółów drugiego zdarzenia.
Boeing uziemił wszystkie swoje maszyny z powodu awarii akumulatora. A co z Bydgoską Pesą? Czy w ogóle ktoś w Częstochowie się tym martwi, czy raczej każdy zamiata sprawę pod dywan. A co będzie gdy patyk złamie się podczas jazdy na trasie z pasażerami i tramwaj zdąży staranować kilka samochodów?! Kto będzie wtedy winny? A może producent tramwajów nie wie nawet o dwóch wypadkach?
Jeszcze jedna sprawa może mniej istotna. Bardzo bym prosił pewnego motorniczego z Częstochowy o nie wykorzystywanie zdjęć z mojej strony i opowiadanie o zdarzeniach które nie miały miejsca a podobno są przedstawione na tych fotografiach.
Dlaczego pantograf łamie się ? ..???. Najlepiej zapytać ,,pająków”, specjalistów od sieci trakcyjnej. Bywa też i tak, że pantograf ulegnie lekkiemu uszkodzeniu wcześniej na jakimś innym odcinku trasy {np złamie rożek} potem zahaczy o drut jezdny na łuku który jest w zasięgu uszkodzonego rożka. Czy przyczyną może być nadmierna prędkość ? hmmm raczej nie, przecież na łuku tramwaj nie osiąga dużej prędkości. Może być zły profil łuku dla odcinka sieci. Pesa chyba nie jest producentem odbieraków prądu.
w 105Na nie zdarzały się złamania w tym miejscu. A pantograf w twiscie razem ze śrubami mocującymi się urywa i spada na ziemie lub wpada do środka tramwaju
jeżeli jest tak … jak piszesz – no to źle jest. Ale dobrze że znajdą winnego. Jest nim motorniczy tramwaju. I tak trzeba trzymać. Trzymaj się ramy gdy jesteś naćpany panie prezesie. Karać !!! chłostać !!! śmiało !!! jeszcze śmielej ! Nie ma innej pracy, oddadzą każdą premię aby tylko pracować.