Dziś byłem rezerwowy. W planie miałem obejrzeć trzy filmy 😉 trochę pospać i ogólnie wypocząć, bo w domu duuużo roboty.
Plany planami a życie swoje. W końcu do racy idzie się popracować a nie odpoczywać. Chociaż da się połączyć jedno z drugim, uwierzcie 😉
Na dzień dobry musiałem odpalić jeden wóz ponieważ się kolega lekko spóźnił lub dyspozytor był zbyt niecierpliwy. Do wyjazdu było 10min a ten już panikował, że kierowcy nie ma. Kilkanaście minut później padły sygnały przy zajezdni i system przestawiania zwrotnic. No i zostałem oddelegowany z nastawiaczem, żeby zwrotnice ustawiać wszystkim po kolei. Mroźny wiatr dał w kość. Dobrze, że w bagażniku miałem moją żółtą wielką odblaskową kurtkę.
Przybyli mechanicy ze swoimi iPadami które niedawno wymienili ze starych notebooków, podłączyli się do skrzynki, poklikali poklikali i po 30minutach wszystko było jak nowe. Mogłem wrócić na ciepłą, drugą już kawę tego poranka.
Do 11 siedziałem, obejrzałem film Kwarantanna 2 (dobry horror). Podszedł do mnie kolega i się zapytał czy bym nie pojechał za niego do Brides Glen i z powrotem, bo on trochę zmęczony, nie spał za dobrze w nocy itd. Po prostu chciał 30minut dłużej odpocząć na przerwie. Dla mnie OK ale powiedziałem, żeby skonsultował to z dyspozytorem. Ten niestety nie wyraził zgody ku naszemu zdziwieniu. I co zrobił? Powiedział, że się źle czyje i że idzie do domu i że nie muszę już jechać krótkiej trasy dla niego tylko dokończyć jego zmianę. Oczywiście zły był na dyspozytora a mnie przeprosil. No ale cóż, taka praca rezerwowego a dyspozytor okazał się wielkim ****** i zostanie to zapamiętane przez nas wszystkich kierowców 🙂
Bym zapomiał. Kręcą film bollywood w Dublinie. Dziś kilka ujęć było w Luasie na zielonej. Podobno mocna produkcja, sceny walk i pościgi. 😉
Ta awaria, wypadek dzisiaj kolo heuston na czerwonej… To cos duzego? Wyglada powaznie, tragicznie wrecz…