Dzień pracy bez pracy tak by to można było nazwać. Jako że w Irlandii ogólnie duży nacisk kładzie się na bezpieczeństwo typu BHP co roku mamy trening lub jak kto woli odświeżenie wiadomości. I tak 8h w pokoju rozmawialiśmy sobie o rożnych bzdurach typu prędkości na
trasie, przyczyny i skutki kolizji i wypadków. Dowiedziałem się, że tramwaj który wjechał w autobus dwa lata temu na O’connel Street jechał z prędkością 17 km/h. A strat narobił co niemiara. Kilka slajdów na ekranie, trochę czytania z podręcznika itd. Po przerwie mieliśmy zajęcia praktyczne w tramwaju typu jak naprawić niektóre awarie i spinanie i pchanie dwóch tramów. No i muszę Wam powiedzieć że u nas tez już widać kryzys. Podczas takich zajęć zawsze firma dostarczała nam lunch a tym razem nic nie było. Trudno się mówi 😉 i żyje się dalej (bez kanapek z subwaya hehe)