A wczoraj ? Zapomniałem napisać a tu tyle rzeczy się działo. Na jednym ze skrzyżowań kierowca busa chciał być tak szybki, że wjechał na tory. Jeszcze kilka metrów i by już się nie wykaraskał, gdyż dalej są bardzo wysokie podkłady. Dwa może trzy kilometry dalej na Naas Road pewna staruszka wjechała na trzy pasmową jezdnię pod prąd i tak sunęła sobie powolutku najszybszym pasem, no cóż pewnie w jej wieku to już nie ma różnicy co się w życiu robi. Może jutro skoczy na bungie z lekkim zanurzeniem głowy w rzece 😉 Te dwie sytuacje były tak dziwne, że nawet mój patron był wielce zdziwiony jakie to cuda mogą wydarzyć sie na drodze. A w centrum miałem krótkie awaryjne hamowanie, może za szybko zacząłem tak ostro hamować, może się troszkę przestraszyłem dwóch małych czarnych ludzików siedzących w małym czerwonym Nissanie Micra ale grunt że reakcje mam dobrą 😉