Tak się zastanawiam czy ja przypadkiem nie jeżdżę za szybko. Jeśli chodzi o prędkość to na pewno nie ale jak by spojrzeć na zegarek to już coś nie gra bo zawsze na komputerze mam plus 2 minuty czasem więcej. Po prostu nie umiem jechać wolno (czasowo). Nauczyłem się wszystkich świateł na trasie. Dojeżdżając do skrzyżowania potrafię dokładnie co do sekundy określić za ilę będę miał „|” czyli światło zielone 😉 Dlatego wcześniej jadę albo szybciej albo wolniej, żeby pasażerowie nie czekali za długo. Robię tak bo sam nie lubię czekać na światłach.No i to tyle co miałem do powiedzenia w tej kwestii.
Dziś bym skasował gościa ale nie wiem jakim cudem udało mu sie zatrzymać. Gdybym miał grubszą blachę na boku to na pewno by uderzył a tak tylko zdmuchnął kurz z mojego boku.