Uff jak gorąco, w kabinie ponad 46 stopni, cały dzień każdy jeździł z otwartymi drzwiami od kabiny. Na szczęście tylko jeden pan przyszedł na pętli poinformować mnie, że ogrzewanie jest włączone. Ale znalazła się staruszka (miła pani) i wyjaśniła gościowi (co mnie zdziwiło bardzo) że to lato w końcu jest i się wszystko nagrzewa nawet szyby, blacha i tory 😉
Mój dalszy komentarz był zbędny, gość zmył się ze spuszczoną głową