Piątek w pracy trochę stresujący. Wszyscy patrzą na ręce. Smsa nie można napisać a nie mówię już żeby zadzwonić podczas jazdy. Każdy pasażer miał coś do skomentowania. Ale przynajmniej co niektórzy nauczyli się zatrzymywać na czerwonym i czekać co robi tramwaj. Przynajmniej na tym jednym skrzyżowaniu. A poza tym dwa wozy się zdupiły znaczy zepsuły 😉 Adi, motornicza zza morza śródziemnego 😉 kompletnie nie umiała sobie poradzić z awarią i w dodatku nie umiała się dogadać z dyspozytorem.Cała sytuacja była bardzo śmieszna a wozy za nią złapały co najmniej dziesięciominutowe opóźnienie.A na sam koniec zjechała na kanał i przez radio poprosiła o DRABINĘ. Fakt inaczej się nie da wysiąść ale mogła to zrobić przez telefon a tak dała nam wszystkim kolejny powód do głośnego śmiechu. Jest też czterech nowych motorowych. I też chłopakom idzie jak ku***e w deszcz znaczy ciągle pod wiatr. Jeszcze przed dość dużym natężeniem pasażerów potrafili złapać siedmiominutowe opóźnienie. A pozwolę sobie dodać, iż jeden z nich był 6 minut do tyłu po 4 przystankach co zazwyczaj każdy jest minutę do przodu. Ale ale…..wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Nie mówię, że ja byłem/jestem idealny.
A po wypadku:
-Motorniczy w sobotę wychodzi ze szpitala,
Śledztwo w toku:
A teraz muszą sprawdzić, czy:
– kierowca busa nie zatrzymał się na środku skrzyżowania, żeby przepuścić święte krowy, które na czerwonym przez ulicę przechodziły, jak mówi jeden świadek;
– czy motorniczego Luasa nie rozproszyli:
a) piesi wyłażący mu przed maskę, na których długo dzwonił, jak mówi drugi świadek;
b ) trzy wozy policyjne na sygnale skręcające z O’Connella na Abbbey St., jak mówi trzeci świadek.
Trochę może to potrwać.
Przecież to na CCTV powinno widać co było przed tramwajem? A czy tramwaje rejestrują kamerkami co się dzieje przed i w tramwaju?
Niestety na przodzie tramu nie ma kamer. Sa tylko w srodku