Pisać się nie chce, ręce opadają. Drażni mnie wszystko. Na przykład szanowna tutejsza policja myślała że napis PRAWO JAZDY to jest imię i nazwisko polaka i go szukali. A wczoraj ostatni kurs, cztery przystanki przed końcem dwóch jebanych iroli zaatakowało dwóch,chyba, Pakistańczyków (tak jakoś wyglądali) i wybiegli. |Dojechałem na koniec i okazało się że wybita szyba w drzwiach. Nikt nie zgłosił mi tego. NO ale że i tak zjeżdżałem do zajezdni to zadzwoniłem i opowiedziałem co i jak. Po zjeździe poszedłem do dyspozytora John’a i mu mówię, że to było na 100% na tym i tym przystanku i że można by ściągnąć nagranie z tramwaju i wysłać na policję a oni niech szukają. A on mi odpowiedział, że jak nikt mi nie zgłosił i ja nic nie słyszałem i nie widziałem to nic nie można zrobić. NO i co ja teraz kurwa mam zrobić. Iść ze skargą na niego gdzieś wyżej?? Takich gnojów trzeba karać, bo to się zaczyna od wybijania szyby a później dorastają i na przykład włamują się do twojego mieszkania i kradną ci dość dużo rzeczy na które ciężko zapierdalałeś. Ogólnie ogromne nerwy. Ale niestety w Polsce to samo a może jeszcze gorzej bo mniej płacili