Ok czytelnicy, zacznę chyba opisywać pokrótce każdy dzień pracy w bułkowni na lotnisku w stolicy zielonej wyspy.
Wczoraj miałem zamknięcie o czym już wcześniej wspominałem. Dużo roboty przy tym jest. Dla klientów biznes zamyka się o 23 w tygodniu a my do 1 w nocy sprzątamy. Wczoraj miałem za zadanie umyć dwa grille, na których robi się wszelakie mięsa do większości bułek. Ciężka robota. Zamknięcie lub inaczej umycie do czysta jednego zajęło mi 1h 15m, dziś postaram się zrobić to szybciej. Ogólnie jestem pełen podziwu jak tu wszystko jest wyczyszczone. Sanepid nie miał by się do czego przyczepić.Niebieskie wiadro do mycia „lobby” czerwone do mycia kuchni i żółte do mycia naszej toalety i „crew room”. A spróbuj się pomylić to zaraz na dywanik 😉
Ekipa wczoraj była całkiem niezła. Wszyscy rozumieli po polsku 😉
Skład wczorajszego wieczoru:
Martina-manager-Słowaczka,
Olga-prawie manager-Polka
Aleksandra-Polka
Woytech-Słowak
Marcelina-Polka
no i ja 😉