To już ostatnia noc na zielonej. Następna będzie chyba po nowym roku. Szczerze mówiąc trochę to męczące cztery noce pod rząd, później tylko dzień wolnego (skończyłem w piątek rano o 3:45) i w sobotę do pracy na 17:00. Ostatnia noc była dość pracowita. Bardzo dużo ruchów na zajezdni, animacji nie robiłem, bo zajęło by mi to chyba ze dwa dni :p. A tak poza tym to przyjęli z powrotem trzech kanarów ale mają osiemnasto miesięczny okres próbny. A my motorniczowie ciągle czekamy na nowe kontrakty. Koledzy narzekają, że cztery godziny jeżdżenia bez przerwy to stanowczo za dużo. Ciągle im mówię, że u nas to się jeździ 9h i nie ma źle. Nie potrafią sobie wyobrazić jak to można mieć przerwę w tramwaju a nie na zajezdni. No ale co kraj to obyczaj. A ja jestem za nimi 😉 bo człowiek do dobrego szybko się przyzwyczaja 😀
Po jakim nowym roku?
No po nowym roku. Nowy rok zaczyna się 1 stycznia 2010 i po tej dacie będę miał kolejne nocki
To nieźle planowanie na przód 😀
Zasadniczo jak idę do gościa od planowania to dostaje wykaz wszystkich moich dni wolnych na rok do przodu. No i mniej więcej zmiany jakie będę miał typu rano,środkowa po południu czy na noc.