Sobota była wyjątkowo spokojna na lini czerwonej. Gdyby nie dyspozytor Fergus było by bardzo cicho. Ten gość swoje radio chyba non stop trzyma w ładowarce. A przez niego my też musimy prosić o świeże baterie. Ale jest przynajmniej wesoło. Tramwaj zjeżdżał do zajezdni i ma obowiązek przejechać przez piaskownie i myjnie. Piach wsypują chłopaki z filipin. No i zjeżdżał tramwaj a Fergi mówi: Beach Boys będą dopiero po 20:00 w pracy więc piachu dziś nie ma :D.