Pilot, czyli oczekiwanie na zjazdy awaryjne przebiegł spokojnie. Rano wystawiłem nocne i śmieciarza. A cały dzień siedziałem w kantorku i rozmawialiśmy z mistrzem. Zjechał jeden awaryjny i to tyle.
Pilot, czyli oczekiwanie na zjazdy awaryjne przebiegł spokojnie. Rano wystawiłem nocne i śmieciarza. A cały dzień siedziałem w kantorku i rozmawialiśmy z mistrzem. Zjechał jeden awaryjny i to tyle.