Wtorek przesiedziałem cały dzień na zajezdni. Miałem mieć extra tramwaj gdyby było za dużo ludzi na przystankach ale niestety ten rozkład został odwołany i tak siedziałem na zajezdni. Zrobiłem tylko cztery rundki dla kolegów i było całkiem przyjemnie.
Środa na linii zielonej. Tak jeździłem sobie tramwajem i włączałem bluetooth w telefonie i sprawdzałem kto jest dostępny. Liczyłem, że znajdę dużo dostępnych bo w tych stronach to co trzeci pasażer ma swojego Blackberry’ego. I byłem zaskoczony. W tramwaju zapakowanym ponad 300 pasażerów były tylko 3 urządzenia widoczne. Na linii zielonej też to często robie i pewnego razu wykryłem 14 urządzeń i czasem się próbuję połączyć. Nazwy są doś zabawne, m.in „liż mi jajka”,”świetna praca”, „połącz”,czasem nawet jako nazwa urządzenia był podany numer telefonu :D. świetna zabawa, polecam