Wczoraj wolne, dziś praca a sobota i niedziela znów wolne 😛 To jest życie 😀
Dziś bardzo dużo było sytuacji kolizyjnych. Zauważyłem, że tak dzieje się w każdy piątek. Zaraz z rana dojeżdżałem do skrzyżowania rozpędzony, z górki wjeżdżam śmiało, bo właśnie zaświeciło sie białe światło pionowe. Przejechał jeden ale już słyszał mój dzwonek. Drugi zatrzymał sie na wprost przede mną. Sparaliżował go najprawdopodobniej dzwonek. Pełne hamowanie wszystkimi trema hamulcami (bębnowe, szynowe, robocze). Udało się. W przeciwieństwie do audi z środy dziś było mi szkoda starego forda eskorta z białym pudlem na przednim siedzeniu. Kierowca nawet mnie nie zauważył. Gdy tylko się zatrzymałem wrzucił jedynkę i z piskiem opon ruszył przed siebie. Pojechałem dalej.
Bardzo szybko przeleciało mi dziś te 8godzin i 30minut.