W nocy padało to rano z przyjemnością się szło do pracy. Na termometrze niby 17 stopni o 4:20 ale w kabinie załączyłem sobie ogrzewanie na jeden 😉 bo troszkę mi chłodno się zrobiło.
Kolega przede mną woził jakiegoś śpiocha. Chłopak wsiadł około 5:20 a wysiadł dopiero o 10:35 na pętli. Widocznie w domu jakoś mu nie wygodnie było. Ja też obudziłem pewnego starszego pana. Zerwał się chłop na nogi spojrzał pod siedzenie jak by czegoś szukał ale niestety podłoga była czysta. Chyba ktoś go pozbawił bagażu.
Nie na darmo mówi się „nie śpij bo cię okradną”
Rano o 6 dałem dzwonek na odjazd z pętli a przy drugim wozie stoi kobitka z siatkami w obu rękach i patrzy to na mnie to znów pewnie na swoja koleżankę która prawdopodobnie kupowała bilet na punkcie, który właśnie został otwarty. Zadzwoniłem jeszcze raz ale nie wsiadała. Trudno, przecież to nie ostatni dziś. Gdy znów zawitałem na pętlę poszedłem na punkt zapytać się czy były jakieś komentarze.
No oczywiście że był komentarz- odpowiedziała koleżanka.
Jedna z pań zamruczała pod nosem – Gdyby chciał to by poczekał.
Ale właśnie nie chciałem bo wielu innych ludzi jakoś umiało wyjść wcześniej z domu, zaopatrzyć się w bilet no i chcieli punktualnie dojechać do celu. Fakt faktem, że te kilkanaście sekund może minuta naprawdę by mnie nie zbawiły. Ale weźmy przykład pociągu. Wbiega taka pani na peron pociąg właśnie ruszył i co mówi? -Co za pech nie zdążyłam – a jak tramwaj odjedzie to wtedy mówi – uciekł mi sku$%^#& jeden 😉
Wymagasz punktualności/czystości/…/ zachowaj ją SAM !!!