Tak, to by było na tyle. Dziś jeździłem ze świetnym gościem, ciągle coś opowiadał o rodzinie, o wakacjach czasem o pracy 😉 opowiadał kilka różnych historii z trasy no i ogólnie był relaks. Miałem jedno hamowanie awaryjne, bo dziewczynka (lat około 27) wyjechała zaraz za tramwaju który mnie mijał. Powiedzmy, że byłem na to przygotowany i liczyłem na to w 70%. Ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że fakt ten musisz natychmiast zgłosić do dyspozytora, przeprosić wszystkich ludzi w tramwaju za zaistniałą sytuację i zapytać się czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Powiem szczerze, że trochę to paranoja jest ale ogólnie trzeba zachować dobry PR dla firmy 😉
Dziś był ostatni dzień jazdy z patronem. Weekend wolny. W poniedziałek i wtorek egzamin ;| troszkę się lękam ale nie tego, że coś zapomnę albo wyjdzie źle ale boję się bariery językowej, że faktycznie coś nie zrozumiem, chociaż znów z drugiej strony tyle czasu sobie poradziłem to teraz powinno być już coraz lepiej.
O wynika będzie można przeczytać już w poniedziałek wieczorem.