Niedziela minęła pod znakiem meczów. Odbywały się dwa po rząd na jednym stadionie, w sumie jak co niedziela. Tłumy ludzi niemiłosierne, całe rodziny zaczęły już sunąć od 9 rano w kierunku stadionu. Na szczęście zostało wypuszczone 5 extra tramwajów, dzięki czemu tylko troszkę byliśmy załadowani. Także ogólnie bardzo miłe wrażenia z dowożenia ludzi na imprezy masowe. Nie to co w Częstochowie