7:40 -> 16:29

I znów linia zielona. Chyba na stale tu zostanę 😉 cicho, spokojnie, lumpów nie ma. Rano tylko straszny tłok. Na którymś z okrążeń podszedł do mnie chłopak z Litwy. Pokazał kartkę a tam napisane ze torbę zgubił i ze na zajezdni jest i żeby mu oddać. Zadowolony był jak zacząłem gadać do niego po polsku 😉 dogadaliśmy się nieźle a ze akurat szedłem na przerwę to się chłopak zabrał ze mną. Torbę odzyskał. I zadowolony opuścił nasz teren.


Opublikowano

w

przez

Tagi:

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.