Tak, właśnie dziś wybiła 26 rocznica moich urodzin. To się już trochę przeżyło. A w pracy całkiem fajnie. Komunikacja przez radio idzie mi już coraz lepiej. Nie wiem czy oni jakoś wyraźniej zaczęli mówić czy to ja się trochę wkręciłem i zaczynam rozumieć coraz więcej. Każdy z nas przejechał dziś od początku do końca cała trasę. Jechałem w skupieniu, rozglądając się czujnie. Z fotela zszedłem po 45 minutach cały mokry. Może dlatego, że nie włączyłem klimatyzacji i siedziałem w swetrze a może dlatego, że dość byłem zestresowany. Całkowicie inaczej się jeździ, bo całkowicie inne wozy są. Koniec pisania i byle do piątku i kolejnego egzaminu 😉