Sądziłem, że takie pisanie jakie zdarzenia były na trasie, ile potrąceń, kolizji, przejechań na czerwonym itd nic nie dają a tu masz ci babo placek. Bardzo krótka ta lista z tego miesiąca. Super lektura w toalecie. Kartka ta zawsze wisi nad pisuarem w „męskiej” 😉
Wow, cóż za intymna chwila, podzieliłeś się z czytelnikami swoją przestrzenią pisuarową 😉
Najbardziej podoba mi się określenie „made contact”. Co, zadzwonili do tego tramwaju czy wysłali im znaki dymne na horyzoncie? 😉
Naprawdę ludzie zgłaszają, że im się drzwi zamykają? Bosz…
w Polsce słyszałem określenie „dzwon” czyli kolizja, mieć dzwona itd więc może i tu się stosuje podobne nazewnictwo 🙂
RTA -> road traffic accident
Ja osobiście (nie specjalnie oczywiście) przygniatam drzwiami dziennie średnio 10 osób. A to jest raport z całego miesiąca. Przemnożyć to przez 160 kierowców i wyjdzie kilka tysięcy może ściśniętych w miesiącu a tym razem tylko 8 wariatów się poskarżyło heheheh
Widzę, że u was jest ta sama głupota co i u nas. Pisanie raportów typu: PAN wYJAŚNI DLAczEGO PAN NIE JEST WIELBŁĄDEM, bo arab na pustyni miał problem z wielbłądzicą. Pasażer psioczy, tramwaj jedzie dalej. A ja mówię po łacinie KRZYWA = KUuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu kuruku kuuuuuu…