Cztery nocki w pracy to stanowczo za dużo jak dla mnie. Do pracy na 21:00 do 4:00 (lub 28:00 czasu Veolia) kiedys pokaże Wam grafik 😉
Pierwsza nocka była super. Na lini zielonej, odbierałem tylko tramy na bramie a koledzy szli do domu 5min wcześniej. Obejrzałem dwa filmy w między czasie i do domu. Wtorek już był mniej przyjemny. Musiałem jechać na linię czerwoną. Wszyscy rezerwowi jeździli (było ich czterech) Nie miałem przerwy, ciągle jakieś „ruchy” na zajezdni typu z kanału na tor itd. O 2 w nocy lub rano, jak kto woli zostałem jeszcze wysłany na rundkę testową do centrum i z powrotem. W środę już o 12 w południe miałem telefon, żeby przyjść na 20:00 a nie planowo na 21:00. Kończyłem zmianę za kolegę który musiał iść wcześniej do domu. I tak zeszło do 1:40. Udało mi się obejrzeć film na koniec ;). No i dziś czwartek. Zapowiada się cisza i spokój ale licho nie śpi 😀
Czyli praca noca to takie zadania dodatkowe typu przetaczanie skladow i tp?
Dokladnie tak Przemek. Zasadniczo na zajezdni ale jak ktos wypadnie to trzeba za goscia isc jezdzic