W niedzielę jeden z kolegów miał test. Oblał go, dosłownie.Wynik był pozytywny ale dla niego negatywny. Był to test moczu na zawartość alkoholu. Tolerancja w pracy ZERO, pomimo tego, że w Irlandii kiedyś było 0,8 promila a teraz jest „zero pół” jak niektórzy mawiają (jak zapisać zero pół ??) 0,5 promila. Tłumaczył się, że tylko cztery wypił wieczorem. Ale cztery czego? Szklanki piwa, whisky? Nieważne.
Jednego mniej wśród braci tramwajarzy……prawdopodobnie…..;)
A ja też sobie piwko pociągam, bo właśnie rozpocząłem 8 dniowy urlopik 😀
…over and out…
endżoj „)
…sposób badania u nas nie stosowany…jest akomat.
I alkomat podobno też oblał, znaczy si wydmuchał i podobno na pobraniu krwi też nie zdał ale to już plotki 😉
A z jakiego powodu taki test? Tak po prostu losowo? Bo u nas badają, jak się coś poważniejszsego stanie.
A tak na marginesie witam serdecznie i pozdrawiam z Zurychu. Wojtek.
No właśnie – czy takie testy to codzienność czy na wyrywki? Czy może Kolega był „wczorajszy” ?