Wspominałem już wcześniej o malowaniu tramwaju na czerwonej. Nikt nic nie wie, nikt nic nie widział. Jedni mówią, że zrobił to podczas jazdy, inni, że podczas postoju na Connoly lub The Point. Inni jeszcze powiadają, że zdarzyło się to na zajezdni. W tę ostatnią wersję najciężej uwierzyć, bo w nocy w zajezdni na RedCow naprawdę jest duży ruch. Alstom (mechanicy) kręcą się non-stop, sprzątacze w ilości co najmniej pięciu też latają pomiędzy torami. A może mamy sabotażystę ;>
Trzeba przyznać że kolorystycznie jest nieźle (może to NASI) haa haa !!!!!!!!!!!!!!
Pomimo dewastacji chcę powiedzieć, że zrobiono to w sposób artystyczny. Z tego nie wyleziecie. Graffiti opanowało i wyspy. Ciekawe co w tej sprawie mówi wasze kierownictwo ? Zdrowia Tomaszu w Nowym roku !!! i oby bez wypadków na trasie !!! życzy : krzycho z wawki.