Dwa wozy przede mną tramwaj z nowym narybkiem , z uczącymi się zawodu zawracał , przestawili zwrotnice i ruszyli dalej. Ot taka czynność może nie codzienna ale często się to robi, żeby podgonić trochę czas jeśli są opóźnienia na trasie. Dojechałem do tego miejsca i ja. Zauważyłem że zwrotnice nie wróciły do stanu normalnego, gdzie można przejeżdżać z pełną prędkością. Jeśli są źle ustawione to należy zwolnić do 5km/h i po przejechaniu teoretycznie powinny wskoczyć na swoje miejsce. Zgłosiłem to i dyspozytor(ka) przyjęła i poprosiła następny wóz o ręczne ustawienie, bo widać coś się samo nie chce ustawić.
W odpowiedzi w radiu była chwila ciszy , później długie yyyyyyyy, żeby na koniec niepewnie motorniczy potwierdził że zrozumiał. Z jego wypowiedzi pani po drugiej stronie radia wywnioskowała, że gość chyba nie za bardzo kuma co ma zrobić.
Na szczęście poprowadziła go krok po kroku co ma robić , jak dziecko za rękę. Dosłownie brzmiało to tak:
Podjedź do zwrotnic , wysiądź z lewej strony , zamknij drzwi za sobą. Zwrotnice będą po prawej , przestaw je na „normalny przejazd” i możesz wracać do swojej kabiny.
Z jednej strony , jak to się stało , że gość radził sobie na kursie i już jakiś czas jeździ ale coś nie kuma. Z drugiej stronę szacunek do dyspozytorki , że tak sprawnie poprowadziła go po jak by nie było prostej czynności .
Dodaj komentarz