Aż się miło oglądało! Nieźle prułeś na ostatnich kilometrach:) Ech, moje niespełnione marzenia, ale może jeszcze kiedyś, kto wie… Tutaj w Czewie to ta linia jest tak na „odwal się” zrobiona…Tylko żeby było i już.
Kilka lat temu rozmyślałem nad Dublinem(pod kątem pracy w tramach oczywiście), ale zabrakło mi chyba odwagi na wyjazd…
Aż się miło oglądało! Nieźle prułeś na ostatnich kilometrach:) Ech, moje niespełnione marzenia, ale może jeszcze kiedyś, kto wie… Tutaj w Czewie to ta linia jest tak na „odwal się” zrobiona…Tylko żeby było i już.
Kilka lat temu rozmyślałem nad Dublinem(pod kątem pracy w tramach oczywiście), ale zabrakło mi chyba odwagi na wyjazd…