Oj głowę chciało urwać. Drzwi się nie chciały otworzyć a już nawet nie wspomnę o zamknięciu. Na przystanku Central Park wiało tak mocno, że niektórzy nie umieli zrobić nawet kroku z przystanku do tramwaju.
Przez ten wiatr pozbyłem się chyba całego łupieżu 😉 Chciałem sprawdzić prędkość i kierunek wiatru. W tym celu pośliniłem palec, wystawiłem go do góry. Szybciutko go schowałem, gdy poczułem, że wiatr zrywa mi paznokieć. Normalnie masakra.
w cz -wie tez wieje
Tak tak też wieje i to tak mocno że wywiało nam prezesa „czarnego” a na jego miejsce wdmuchnęło „czerwonego” i tu inaczej niż w Irlandii KTOŚ im pomógł .!!!!!!!!!!!!!
Witam Pana, czytam te wpisy z sympatią, zwłaszcza, że Pan częstochowianin, jak i ja. Chciałem do Pana napisać, ale nigdzie nie ma linku na kontakt do Pana.
Rafał Spiegel.