A dziś jak ciężko było wstać do pracy. Trochę się człowiek poruszał na disco błysko i już wszystko boli. No a wracając do tematu 😉 się przyzwyczaiłem do tych przerw i do tego, że czasem ktoś wyjdzie i zrobi jedna rundkę za mnie. Dziś niestety nie było nic takiego i jeździłem 4 godziny, przerwa i znów 4 godziny. Normalnie zapomniałem jak to było w Częstochowie jak to się jeździło prawie 9 godzin bez przerwy.