Dziś dzień był długi.Ale ad rem.Wyjazd z zajezdni a tu zaraz za bramą stoi jakiś gość.Otworzyłem drzwi a on wrzucił torby wszedł powiedział dzień dobry i sobie usiadł.Wędkarz (bo miał wędkę na ramieniu) jechał na dworzec PKP.Jak to miło zacząć dzień od zwykłego słowa „dzień dobry”.Dzięki temu miałem całkiem miły dzień.
Wóz był dość sprawny.Aż się chciało jeździć.Przy ruszaniu i hamowaniu musieli się wszyscy dobrze trzymać rurek ( z resztą tak jest w regulaminie napisane) bo by się poprzewracali :P.
Na szczęście możemy słuchać radia.No i sobie słucham rmfMaxxx jak jadę bo bym chyba oszalał przy takiej „ciszy”.Rano Tworek i Pawłowska są prze-zabawni.Czasem wykręcą taki numer aż płakać się chce ze śmiechu.I tak było dziś.tak wybuchłem smiechem, że wszyscy co stali bliżej kabiny to patrzeli na mnie jak na wariata.No ale cóż.Czuję się bardzo swobodnie i nie lubię ukrywać swoich emocji.
A od około 9 do 14 czas zleciał ani nawet się nie obejrzałem.