Dziś będzie druga zmiana.Więc co się zdarzy opiszę dopiero rano.Miało być dziś do 21.58 ale dostałem inny rozkład i będą nadgodziny.
Godzina 23:51 no i już po pracy.
Dzień minął w miarą spokojnie.Przyjechał mój wóz na zmianę, wysiada zmienniczka i mówi, że nie chciała ale niestety się wóz popsuł.Szarpało na hamowaniu.No trudno.Dowiozłem ludzi do pętli.Miałem już prawie odbite nerki przez to szarpanie.telefon do dyspozytora, poprosiłem o podmianę i jazda.Przy zajezdni czekał nowy tramwajek.Tylko pech chciał, że z papugą (radio CB-wewnętrzne)Przez to nie mogłem słuchać swojego radyjka.Były tylko trzaski charczenie i w ogóle kicha.Ale jakoś opykałem dnióweczkę w miarę miło.Teraz już w domku i spać bo jutro nowy dzień.