Pięknie zachmurzony niedzielny poranek, na termometrze 10 stopni, na zegarku godzina 4 pora iść do pracy rodacy. Przez cały dzień w moim tramwaju skasowano 648 biletów. Ech żebym to ja tyle sprzedał ;P to by była bycza prowizja. A wiem dokładnie ile skasowano, ponieważ w naszych „komputerach pokładowych” jest możliwość śledzenia na bieżąco ilości skasowanych biletów. No i to tyle jeśli chodzi o dzisiejszą służbę.
Wracając do piątkowego wpisu i komentarzy chciałem dodać, że jestem człowiekiem bardzo leniwym z natury jak chyba każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu. Pracowałem już tu i tam. Jest to moja trzecia poważna praca i chyba tutaj jest mi najlepiej. Nikt nie stoi nad głową i nie kontroluje (no może po zjeździe sprawdzają czy jeździłem punktualnie), właściwie żadnych dodatkowych obowiązków oprócz jeżdżenia w kółko, uważania na pieszych, kierowców.Jednym słowem megaodpowiedzialność. Doszedłem do wniosku, że jedynie samodzielna praca na stanowisku kierowniczym ( w końcu jestem szefem mojego tramwaju) jest dla mnie. Zastanawiam się nad zrobieniem prawo jazdy C+E (TIR). Praca też ciągle w ruchu, zarobki z tego co zdążyłem się zorientować najmniej dwa razy większe niż tu. Tylko największym minusem jest to, że cały czas poza domem. Zjazd właściwie tylko na weekendy.
Dla tych którzy dogłębnie czytają moje notki gdzie indziej wyda się to dziwne. Z jednej strony dobrze ciągle samemu z drugiej najlepiej z rodziną. Ale tak to właśnie w życiu bywa. Nigdy człowiekowi nie dogodzisz. Ale na dłuższą metę wolę, żeby cała moja rodzinka była ciągle w komplecie 😉
Do Kris’a: Twoja małżonka i ja mamy podobną pensję, podobną odpowiedzialność. Ale właśnie taką pensję to powinna zarobić byle sprzątaczka a nie człowiek z wykształceniem. Ale co my biedne żuczki możemy zrobić. Faktycznie, nie da się tak z dnia na dzień podnieść wszystkim pensji.Trzeba dalej kombinować, nie załamywać się tylko sunąć z podniesionym czołem. Podwyżki wynagrodzeń raz na dwa lata a podwyżki prądu, gazu i innych opłat około trzy razy w roku. Jakaś kiepska proporcja 🙂 No i jeszcze jeśli twa małżonka ma normalną umowę to jest OK. Gorzej jak ma jakiś wynalazek typu „Umowa na zastępstwo” to już wtedy jest wykorzystywanie pracownika i powinno być zakazane.
Do Marcina: Masz rację, lubię to co robię, nawet bardzo. I pracę traktuję jako hobby i może dla tego więcej czasu jestem uśmiechnięty niż zły. Faktycznie niektóre pensje to jest upodlenie pracownika.Niektóre zawody powoli zaczynają być doceniane.
Ok koniec tego pieprzenia politycznego, czas odpocząć w końcu mamy niedzielne słoneczne popołudnie, które trzeba jak najlepiej wykorzystać na dworze.
Ach bym zapomniał. Dziś namierzałem kolumnę samochodów rządowych ale jakoś mi tak uciekli. Za dużo policjantów było na skrzyżowaniu. Chociaż pokusa była wielka. Pewnie by mnie pokazywali w głównym wydaniu wiadomości 😀