Mnie nic ciekawego dziś się nie przydarzyło. Ale za to koleżanka Krystyna miała śmieszną sytuację. Wjechała na pętle po 8 zadzwoniła po policję bo jeździła z nią od samego rana pijaczka jakaś. Panowie policjanci weszli, próbowali nawiązać kontakt lecz próby były bez skuteczne. Szanona pseudo pasażerka zaczęła się rzucać na stróżów prawa a oni nie wiele myśląc skuli panienkę bransoletkami z tyłu i zaprowadzili do radiowozu. Widziałem tylko sam koniec akcji. Ogólnie śmiesznie.