Zmęczony krótkim snem pognałem pierwszym tramwajem do pracy. Dzień raczej ten ze spokojniejszych, chociaż z rana dwóch typów zakłóciło lekko kursowanie. Byli dość agresywni i pijani. Próbowali wsiąść na kilku przystankach pod rząd ale dyspozytor zabronił zatrzymywać się. Przykre to dla ludzi jadących do pracy no ale cóż zrobić. W pewnym momencie przez radio usłyszałem jednego z kolegów. Powiedział -A to ci polacy- pewnie już kiedyś był z nimi jakiś problem. Dziwnie się poczułem, niby zabolało ale to w końcu PIJANI Polacy 😉 Za to dyspozytor (pochodzi z Rumuni) grzecznie odpowiedział, że nie interesuje go narodowość tych typów. Ważne jest żeby zostali zatrzymani przez policję i nie stwarzali dla nas i pasażerów zagrożenia. Już teraz wiem jak on się czuje kiedy motorniczowie zgłaszają : Żebrujący Rumun na pokładzie lub na przystanku.
Tak a propose rumuńskich rRomów, bo to oni zazwyczaj żebrzą w polskich tramwajach-ostatnio spotkałam pana w stroju kombatanckim w metrze.Przygrywał wojskowe piosenki i zbierał do puszki. Polski Polak.