Jeden z motorniczych zgłosił, że u niego w tramwaju przewrócił sie gość i się nie rusza i idzie sprawdzić o co chodzi. Stwierdził, że gość jest pijany. A że działo się to przystanek przed szpitalem dyspozytor polecił, żeby ruszył i tam będzie czekać pogotowie. Na przystanku jakiś kolega pomógł gościowi wysiąść znaczy wywlekł go z wozu a dyspozytor odwołał ambulans. Kilka minut później gość leżał już na torach. Pewnie mu się podłoga chwiała albo buty miał za ciasne 😉 No i tym razem zadzwonili już po Garde i oni zajęli się gościem.