Czy ktoś z pasażerów może wytłumaczyć mi kilka rzeczy?
-Dlaczego, gdy tramwaj podjeżdża na przystanek, osoba oczekująca po środku przystanku (w połowie długości) biegnie do pierwszych drzwi? Dlaczego nie ustawi się na przodzie, na początku platformy. A najlepsze jeszcze jest to, że taka osoba wsiada pierwszymi drzwiami i środkiem tramu idzie na koniec. Dlaczego?
-Dlaczego, gdy przystanek jest pełniutki ludzi, stojący w pierwszym rzędzie wychylają się i wyglądają tramwaju mimo, że ten jest tuż tuż a później, gdy tram jest na wyciągnięcie ręki cofają się o krok?
Może jeszcze później przyjdą następne pytania do głowy.
Odruchy przystankowe, coś w tym jest 😉
Wsiadanie przednimi drzwiami, to nawyk z autobusów przecież.
Wsiadanie pierwszymi to może stara prawda, jeszcze z czasów tzw. klasycznych tramwajów/autobusów z ręcznymi drzwiami, pomostami, przedziałami, itp., że pierwszymi jest bezpieczniej, bo koło kierowcy? Takie przekonanie przekazują starsi młodszemu pokoleniu w rodzinie: babcia, dziadek, ogółem starszyzna, ale to w PL, na Wyspie może być inaczej…
No w sumie tak, masz rację
Jak pasażer biegnie do pierwszych drzwi to na pewno żeby zrąbać motorniczego, więc nie czekam tylko sygnał i odjazd Ha Ha co za radość!!!!