Mała aktualizacja do poprzedniego wpisu. Dziś dowiedziałem się, że tuż przed tym jak rozpocząłem pracę jeden z kolegów miał zabrudzony tramwaj. Szanowny pan menel wsiadł, przepędził ludzi z poczwórnych siedzeń, ściągnął spodnie i zrobił kupę, zesrał się znaczy się za przeproszeniem. Kolega nie musiał długo namawiać pasażerów do opuszczenia toalety ….yyyy…. przepraszam tramwaju. Następny za nim podjechał na przystanek zaczął zbierać podróżnych w zwiększonej ilości i ni stąd ni zowąd podbiegł kolega „obesrołka” i zaczął walić głową w szybę, że niby został potrącony. Na szczęście dyspozytor wszystko obserwował przez kamery.
Wracając do toalety. Wchodzę sobie dziś do drewnianej budki (naszej prywatnej toalety) na Brides Glen (końcowy przystanek) rozglądam się i coś mi nie pasuje. Muszla jest, papier jest, ręczniki papierowe są, grzejnik działa, woda ciepła i zimna jest, nawet szczotka do czyszczenia toalety jest…ale cóż to….nie ma, może nie było, może nie zauważyłem, po prostu nie ma lustra. I tutaj JA się pytam : – GDZIE JEST LUSTRO???!!! z męskiej ubikacji? Może w damskiej jest, nie wiem, nie zaglądałem.
Sprawdzę to i dam znać,
Over.
Tam macie „drewniany” ToiToi, czy normalny punkt socjalny z ustępem?
Jest to jakby kontener ocieplony z dwoma wejściami z normalnym wyposażeniem toalety, oczywiście bez LUSTRA w tym jednym konkretnym
Nasze toalety na końcowych za to są z tworzywa i to z jakim wyposażeniem : bez ogrzewani,bez ciepłej a nawet zimnej wody, bez ręczników,bez papieru i oczywiście bez zbytecznego luksusu jakim jest lustereczko.Tomasz !!!!! „Polska To Dziwna Kraj” jak powiedział by ZULU GULA cha cha cha !!!.A co niektórzy wracają do MPK Częstochowa (nie zrób tego błędu). SIE MA !!!!!!!!!
Ehh mung-lee wiesz czego mi brakuje? kawy ze szklanki motorniczego czyli ze sloika.Tutaj musze pic z filizanki albo kubka. Kielbaske smazylem na grzalkach a tu obiad podgrzewam w mikrofalowce. Jakie to nie zdrowe HAAHHA
…ech te kiełbaski na odmrażaczach w 105N
To jest niezdrowe i nie ludzkie HaaHaa!!!!