Ostatnim czasy pensja troszkę poszła do góry a to ze względu tego, że po ponad dwóch latach pracy wyrównali mi stawkę z innymi motorowymi i dali umowę na stałe. Ale niestety prosty rachunek ekonomiczny jest taki, że tylko z mojej pensji braknie nam na zwykłe codzienne potrzeby nie mówiąc już nawet o jakiś ekstra luksusach typu wyjście do kina chociażby raz w miesiącu.
Niektórzy w pracy dziwili się czemu nigdzie nie wyjeżdżam, przecież młody jestem itd. A ja ciągle się zastanawiałem. No i kiedyś postanowiłem, że spróbuje sił właśnie w Dublinie też jako motorniczy. Mam ogromną nadzieję, że zostanę przyjęty do pracy w miarę szybko. Mam lęki co do znajomości języka, tego specjalistycznego języka. Z tego co się zdążyłem zorientować to pracuje już tam kilku polaków. W trakcie budowy jest już trzecia linia tramwajowa więc i obsady będą potrzebowali więcej. Chyba nie tylko chęć większych zarobków zdecydowała o wyjeździe. Zawsze to coś nowego, nie znanego.Tramwaje w Dublinie otwarto dopiero w 2004 roku więc wszystko jest nowe, nie zniszczone. Pełny monitoring w tramwaju i przystankach przez co można czuć się bardziej bezpiecznie.
Już jutro kolejny odcinek 🙂