Ale nie dla mnie. Nie lubię i unikam jak ognia. Za daleko mi tam jeździć to raz. Dwa, zaraz po zajęciu miejsca w kabinie lub najwyżej po przejechaniu 20 minut zaczyna mi się chcieć potwornie spać. Oko same się zamyka, nie ma siły. Nie pomagają napoje energetyczne wypijane w dużych ilościach czy kawy pite już wiadrami. Na końcu zawsze wychodzę z kabiny zaczerpnąć świeżego powietrza i trochę się rozciągnąć. Pomaga na krótko. I tu widzę problem. Mamy zbyt mało świeżego powietrza w kabinie. Klimatyzacja nie załatwi sprawy. Tylko jak tu przekonać ludzi do zmiany konstrukcji tramwaju? I do kogo się z tym udać? Muszę spisać wszystkie moje plany,pomysły,przemyślenia i napisać list otwarty lub petycję i powiesić na ścianie. Może ktoś się odezwie?
A może na zielonej jest tak źle, bo krąży tam jakiś zły duch. Jakaś niespokojna dusza, bo przecież zajezdnia wybudowana jest na starym cmentarzu.
sprobuj fishermans friend, mi pomaga. do nabycia w kazdej aptece.