Się człowiek dowartościowuję jak zalicza egzamin a Philip ma problemy mimo że mieszka w Irlandii od urodzenia 😉 Miało być dziesięć pytań i było dziesięć ale stron. Fakt, że odpowiedzi niektóre to czasem było tylko jedno czy dwa słowa no ale trzeba było umieć :P. Także pomimo mega kataru, gorączki czuję sie dość dobrze. A piątek zaczynamy o 4:20 AM pierwsze kółkok sprawdzamy czy wszystko OK a później…..później zabieramy pierwszych porannych pasażerów i jazda IN SERVICE czyli wszyscy na pokład. Jutro będzie chrzest bojowy. Także każdy z nas będzie miał okazję przejechać się na linii czerwonej ale oczywiście z Eddiem w kabinie.