Jak to miło iść do pracy kiedy słonko już świeci, ptaszki pięknie świergotają, słychaćw ycie silników samochodów dostawczych, ludzie spieszą się do pracy.Jak to miło jak nie trzeba wstawać o 3.30 ale dopiero po 5 rano ;).
Dziś już można powiedzieć, że mamy piękne lato tej wiosny.Przed południem otworzyłem sobie drzwi od kabiny i jeździłem z uchylonymi.Według przepisów nie wolno jeździć z otwartymi drzwiami od kabiny ale nigdzie nie jest napisane, że nie można jeździć z uchylonymi drzwiami a to już coś innego.Takie kruczki podpowiedział nam instruktor na kursie (gorące pozdrowienia dla pana Piotra).
Fajnie się jeździ z uchylonymi prawie maksymalnie drzwiami. Ludzie chcą wsiadać do kabiny, później przepraszają.Jak stałem na światłach niedaleko przystanku, podszedł dziadek do mnie i się pyta czy nie mógł by sobie wsiąść bo mu się nie chce biec na tramwaj.Co za typ.Gdzie on się spieszy?! Może mleko na gazie zostawił. Grzecznie mu odpowiedziałem, że do kabiny to nie może wsiąść a drzwi nie otworze między przystankami.A jak nie zdąży to niebawem pojedzie następny.
Na mieście gdzieś dużo przede mną była jakaś awaria bo przez chwile nie jechał żaden tramwaj.Ale nie wiem co się stało, nie interesuje mnie to jak co niektórych.
Weekend wolny. Będzie kawalersko-urodzionowo-pępkowo