Wczoraj miałem egzamin na Minder Driver, czyli po polskiemu będzie to „patron” czyli gość który pokazuje młodemu pracownikowi różne sztuczki, triki i inne manewry dotyczące jazdy. Po kursie na motorniczego młody adept musi z patronem wyjeździć dwa tygodnie. Zgłosiło się 25 chętnych. Wczoraj ja miałem egzamin. W jedną stronę jechałem ja i Team Leader zadawał mi kilka pytań a w drodze powrotnej to on prowadził. A ja miałem za zadanie wyłapać błędy które specjalnie TL popełniał, opowiadać o niebezpiecznych punktach. W dodatku trzeba być dowcipnym, uważnym i wyraźnie i poprawnie opowiadać 😉 a ja przecież obcokrajowiec. I tego się obawiam. Że będę miał mniej szczęścia jak ostatnim razem kiedy mnie przyjmowali, na 400 chętnych czterech przyjęli a w tym mnie;). Teraz 25 chętnych a ile potrzebują tego nie wiem
Kto jak kto ale Ty się nadajesz na Patrona 🙂
Powodzenia i trzymamy kciuki!